Oratorium na wakacjach

Wakacje są kojarzone raczej z wypoczynkiem niż z pracą. W naszym Oratorium nie brakowało jej jednak od ostatniego szkolnego dzwonka. Czy można jednak przeżyć ten słoneczny czas bez chwili wytchnienia? Jako że odpoczynek też jest ważny, wakacje zakończyliśmy wyjazdem do Czarnogóry – pięknego kraju na Bałkanach. Oprócz dorosłych uczestników wycieczki pojechała też pokaźna grupa młodzieży z Oratorium i projektu Fausystem.
Wyjechaliśmy z Polski 19 sierpnia. Podróż minęła spokojnie, po kilkunastu godzinach dotarliśmy do miejscowości Bar. Piękno miejsca, w którym byliśmy, od razu wprowadziło nas w sielską atmosferę wypoczynku i spokoju.

Czas wolny poświęciliśmy na plażowanie, gry planszowe, spacery, poznawanie miejscowego kolorytu, a w tym wszystkim na integrację i bycie razem. Byliśmy też na kilku wycieczkach (do Skhodry w Albanii oraz do Ulcinija w Czarnogórze), jak również na rejsie statkiem wzdłuż malowniczego wybrzeża. Po czasie obfitującym w niezapomniane chwile i ciekawe wrażenia dnia 31 sierpnia ruszyliśmy w drogę powrotną do Polski, pełni zapału i sił na kolejny rok pracy i nauki.

Jan Lelito
Foto: Jan Lelito

Pielgrzymka rowerowa do Czernej

Razem na rowerach

W dniach 26–27 sierpnia 2017 r. odbyła się po raz kolejny pielgrzymka rowerowa zorganizowana przez Wspólnotę Neokatechumenalną przy Parafii MBWW w Oświęcimiu. 16 cyklistów pod przewodnictwem ks. Marka Głucha (proboszcza parafii) wyruszyło w sobotę tradycyjnie z placu św. Jacka. Celem pielgrzymki tym razem było sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Czernej koło Krzeszowic. Trasa wynosiła ok. 50 km i wiodła początkowo wałem wzdłuż rzeki Wisły do Mętkowa, potem już drogami asfaltowymi przez Babice, Regulice, Alwernię i Krzeszowice do Czernej.

Pogoda najpierw postraszyła nas porannym rzęsistym deszczem (którym nikt poważnie się nie przejął), by potem wynagrodzić słonecznym dniem. Na postojach pałaszowaliśmy mętkowskie drożdżówki, suszyliśmy buty (pozostałość porannej ulewy), opalaliśmy stopy oraz delektowaliśmy się przepysznymi lodami w znanej krzeszowickiej lodziarni. Następnie cze-kał nas ostatni podjazd przed osiągnięciem celu naszej pielgrzymki, czyli samo wzgórze sanktuarium. Był to etap wymagający nawet dla wytrawnych rowerzystów (z wyjątkiem oczywiście niepokonanego ks. Marka). Nagrodą za trud był widok harmonijnie zbudowanego kompleksu klasztornego otoczonego ze wszystkich stron leśną zielenią stanowiącą rezerwat przyrody Doliny Eliaszówki. Zabudowania obejmują wzniesiony na planie czworoboku klasztor Karmelitów Bosych p.w. Świętego Eliasza proroka, w którego centrum znajduje się kościół Matki Bożej Szkaplerznej z cudownym obrazem Maryi. Obok zabudowań klasztornych znajduje się Dom Pielgrzyma, gdzie zostaliśmy ugoszczeni posiłkami i noclegiem.

Na miejscu czekali już na nas pozostali pielgrzymi, którzy dojechali do celu samochodami. Popołudnie spędziliśmy na indywidualnym zwiedzaniu sanktuarium, przyklasztornego cmentarza oraz kamiennych stacji Drogi Krzyżowej położonych urokliwie w parku przy kompleksie klasztornym. Podczas spacerów urzekła nas cisza i spokój tego wyjątkowego miejsca sprzyjające wewnętrznemu wyciszeniu, zadumie i kontemplacji. W trakcie pobytu wzmocniliśmy się duchowo na Eucharystii sobotniej i niedzielnej sprawowanej przez przeora klasztoru, który dotknął nasze serca przejmującymi kazaniami. Ciała również zostały pokrzepione na sobotnim wieczornym wspólnym grillu w ogrodzie klasztornym, któremu towarzyszyły śpiewy przy akompaniamencie gitary.

W niedzielę po obiedzie wyruszyliśmy w drogę powrotną. Czekały nas jeszcze dwa postoje: jeden obok ruin zamku w Rudnie, drugi w Mętkowie, gdzie posilaliśmy się w „bufecie samochodowym” dzięki poświęceniu jednej z uczestniczek. Rajd zakończył się około godziny 19 na placu św. Jacka. Cały czas towarzyszyła nam atmosfera radości, pogody ducha, wzajemnej życzliwości i pomocy. Nie wyobrażamy sobie, aby w przyszłym roku nie odbyła się podobna pielgrzymka rowerowa do sanktuariów lub klasztorów, których nie brakuje w promieniu 50 km od Oświęcimia.

Małgorzata Potaczek
foto: ks. Marek Głuch sdb

Świętujemy z Księdzem Bosko

W dniach od 13 do 17 sierpnia 2017 roku w Oświęcimiu miał miejsce festiwal „Jackowe Granie”, już po raz dziesiąty organizowany przez salezjańskie oratorium. Impreza łączyła się z obchodami Święta Patrona Miasta, którym jest Jana Bosko. W ciągu trzech dni pełnych zabawy każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Dla nieco dojrzalszych słuchaczy muzyki klasycznej ciekawym punktem był koncert pt. „W blasku barokowej trąbki”, w którego trakcie dwóch artystów, Karol Gołębiewski i Tomasz Ślusarczyk, przeniosło nas w świat melodii prosto z królewskiego dworu. Sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych wypełniło się dźwiękami trąbki i organów.

W poniedziałek oświęcimski rynek także tętnił życiem. Salezjańscy wolontariusze i animatorzy zapraszali wszystkich do belgijskiego i innych tańców integracyjnych. Wreszcie na scenie pojawił się chrześcijański zespół muzyczny Exodus 15, który skutecznie zachęcał do uwielbienia Pana Boga. Z kolei wtorek upłynął pod znakiem sportu i zabaw dla najmłodszych uczestników festiwalu. Już o godzinie 14 grupa amatorów biegania miała okazję wykazać się na pięciokilometrowej trasie ulicami naszego miasta. Najszybsi potrzebowali zaledwie kilkanaście minut, by przekroczyć linię mety i otrzymać pamiątkowy medal. Niezależnie od wyniku każdego z uczestników czekał talerz tradycyjnego salezjańskiego bigosu.

Popołudnie poświęcono dzieciom – oratorium przygotowało dla nich wiele ciekawych gier, łamigłówek i nagród. Niejeden mógł bawić się z namalowanym motylem na twarzy lub przemienić się w groźnego tygrysa za pomocą farb i utalentowanych rąk wolontariuszy. Również tego dnia ci, którzy czuli niedosyt, mogli ponownie zatańczyć tańce integracyjne. Po nich na scenie zagościł Mietek Szcześniak. Utworami z nowej płyty wprowadził wszystkich w refleksję nad poezją ks. Jana Twardowskiego śpiewaną w rytmie brazylijskiej samby. Uwieńczeniem imprezy była Eucharystia ku czci św. Jana Bosko.

Justyna Szymczyk
foto: ks. Ryszard Szymeczko sdb

Wolontariusze z oratorium na Ukrainie

Wolontariusze na Ukrainie

15 lipca 2017 roku. Grupa wolontariuszy z Oratorium wraz z księdzem Andrzejem Polichtem udała się na Ukrainę, gdzie prowadzone były półkolonie w Bóbrce oraz w Żytomierzu. Po długim oczekiwaniu na granicy, około godziny 24 dotarliśmy do Bóbrki i zostaliśmy gorąco przywitani przez księdza Józefa Nuckowskiego. Rano po śniadaniu i mszy świętej połowa ekipy wyruszyła do Żytomierza. W Bóbrce  pomagaliśmy przy przeprowadzeniu tygodniowego turnusu półkolonii. Pomimo bariery językowej dobrze się dogadywaliśmy. W kontakcie z dziećmi głównie pomagali nam tamtejsi wolontariusze, z którymi udało nam się nawiązać wspaniałe relacje i zaprzyjaźnić. Organizowaliśmy m.in. gry terenowe, wodną siatkówkę z balonami czy dzień sportu. Świetną rozrywką również było wyjście do parku rozrywki. Natomiast w drugim tygodniu ksiądz Józef zabrał nas na jeziora Szackie, gdzie wraz z ukraińskimi przyjaciółmi mogliśmy spędzić miłe chwile. W Żytomierzu organizowane były dwa tygodnie półkolonii. W sumie uczestniczyło w nich około 80 dzieci na turnus. Wszechobecne były uśmiech, radości i zabawa. Po zakończonych półkoloniach wolontariusze udali się na wycieczkę do Kijowa oraz do Lwowa. Czas spędzony na ukraińskiej ziemi był przede wszystkim bardzo owocny w dawanie drugiej osobie szczęścia i odbieraniu go w postaci uśmiechu na twarzy tej osoby.

Magdalena Kukla
Foto: Małgorzata Mirecka