My, przez Pana powołani…

Stasiu do nas mówi

Dzisiaj, 18 września 2017 roku, podczas mszy świętej w związku z uroczystością świętego Stanisława Kostki, mieliśmy okazję usłyszeć fragment Ewangelii według św. Łukasza. Ewangelista opowiada o sytuacji zagubienia Jezusa w czasie święta Paschy, kiedy udał się w wieku 12 lat do Jerozolimy wraz z rodzicami. Zaniepokojeni zaginięciem syna Maryja i Józef szukali go przez trzy dni, aż znaleźli w świątyni wśród nauczycieli. Jezus wrócił do domu z opiekunami, którzy nie zrozumieli wówczas Jego zachowania.

Dzisiejszy patron, św. Stanisław Kostka, miał większe problemy z rodzicami. Oni również nie rozumieli powołania syna i nie zgadzali się na jego realizację. Poskutkowało to ucieczką młodzieńca ze szkoły w Wiedniu, gdyż pragnął wstąpić do zakonu jezuitów. Odbył ponad kilkuset kilometrową wędrówką do Augsburga, a później do Rzymu. Ojciec Mateusz Janyga, jezuita, który przewodniczył dzisiaj Eucharystii, podkreślił, jak szybko Stanisław musiał dojrzeć do takiej decyzji i ile problemów pokonać w czasie wędrówki. Jednak postawa naszego świętego rówieśnika dowodzi, że można zwalczyć wszystkie przeciwności na drodze naszego powołania. Stanisław podróżował pieszo, bez niezbędnego ekwipunku, bez komórki z mapą i z Internetem. Dzisiaj taka „pielgrzymka” byłaby dla nas nie do pomyślenia. Wciąż znajdujemy jakieś wymówki, aby zboczyć chociaż na chwilę z drogi powołania, którą powinniśmy codziennie podążać. Chciałoby się przystanąć i odpocząć albo całkowicie się poddać. Święty Stanisław Kostka, który żył zaledwie 18 lat, udowodnił, że na tej drodze nie warto się zatrzymywać.

Po zakończonej Eucharystii nastąpiło przekazanie sztandaru oraz ślubowanie nowego samorządu uczniowskiego. Uczniowie klasy 2 tps przygotowali również okolicznościową akademię przybliżającą postać świętego Stanisława Kostki, patrona młodzieży.

Alicja Stężowska, 2La
Foto: Piotr Modrzewski

Więcej w tej kategorii: