Przystanek Jezus to wyjątkowa, ogólnopolska inicjatywa ewangelizacyjna organizowana przez Wspólnotę św. Tymoteusza, która odbywa się corocznie podczas Pol’and’Rock Festiwal (dawniej Przystanek Woodstock) już od 1999 roku. W sercu największego w Polsce festiwalu muzycznego, gdzie spotykają się dziesiątki tysięcy młodych ludzi, Przystanek Jezus staje się miejscem, gdzie można doświadczyć prawdziwej i głębokiej obecności Boga poprzez świadectwo ewangelizatorów i podejmowanych przez nich inicjatyw. Tutaj także jest obecny ks. Bosko!

Od samego początku, celem Przystanku Jezus jest niesienie Dobrej Nowiny i ukazywanie miłości Boga każdemu uczestnikowi festiwalu. Ewangelizatorzy, którzy przybywają na festiwal, dzielą się swoim świadectwem wiary, rozmawiają z uczestnikami, modlą się za nich i udzielają sakramentów, czy chociażby myją nogi festiwalowiczom, bądź dbają o czyste toalety.

W końcu jak można kochać Boga, którego nie widać, nie kochając ludzi, których widać. W tym wszystkim nie brakuje uśmiechu, otwartości i gotowości do wysłuchania drugiego człowieka, a także salezjańskiego ducha i entuzjazmu!

W tym roku na Przystanku Jezus Rodzinę Salezjańską reprezentowało 9 osób z naszej oświęcimskiej wspólnoty, w tym księża i osoby świeckie, a także inni salezjanie i salezjanki z całej salezjańskiej Polski. Osobiście ja jechałam tam po raz pierwszy pełna obaw, które ostatecznie okazały się bezpodstawne, gdyż przed samym festiwalem odbywały się rekolekcje prowadzone przez bp. Artura Ważnego oraz warsztaty przygotowujące do ewangelizacji prowadzone przez bardziej doświadczonych z naszej Salezjańskiej Ekipy Ewangelizacyjnej.

Było to niezwykłe doświadczenie, patrząc jak rozmowa lub samo wysłuchanie ludzi, którzy się przede mną otwierali, w jakiś sposób otwierało ich serca. To było niesamowite jak po rozmowie z księżmi, czy innymi ewangelizatorami część tych osób udawało się do spowiedzi i przychodziły na Mszę Świętą kolejnego dnia.

Oczywiście sam wyjazd był przede wszystkim ogromną okazją dla wzrostu mojej wiary. Nauczyłam się jak przekazywać kerygmat oraz swoje świadectwo. Umocniłam się też w tym, że nie do każdego dotrę, nie muszę wiedzieć wszystkiego- ja też mam miejsce na popełnianie błędów. Dużo też mi dały konferencje i wykłady, które poruszały m.in. tematy kryzysów, w tym samobójstwa i samookaleczanie się. Naprawdę wartościowe treści, które pokazały mi, jak mogę pomagać innym ludziom, którzy zmagają się z tymi problemami.

To był piękny Boży czas, nastawiony na spotkanie z drugim człowiekiem. Poznałam mnóstwo wspaniałych osób, a podczas całego wyjazdu świetnie się bawiłam dzięki tańcom i muzyce. I to wszystko na Chwałę Pana!

Mam wrażenie, że właśnie dzięki takim inicjatywom, jak Przystanek Jezus, Ewangelia staje się żywa i dostępna dla każdego, bez względu na miejsce i czas. Jest to wyjście naprzeciw do ludzi tam, gdzie są, i pokazanie im, że Bóg jest zawsze blisko, gotowy, by wypełnić ich życie miłością i sensem, co jest świetnym dowodem na to, że w każdym miejscu i w każdej sytuacji można doświadczyć Bożej obecności i przemiany serca.

Cieszę się, że mogłam być częścią tego projektu. Myślę, że za rok również uzbiera się grupa ewangelizatorów, która pojedzie na największe wydarzenie muzyczne w Polsce, aby tam dzielić się swoją miłością do Chrystusa.

Tekst: Paulina Czarnik
Zdjęcia: Przystanek Jezus

Czytaj więcej na: salezjanieoswiecim.pl