Cotygodniowe koncerty Boskiego Granie są wyzwaniem nie tylko dla organizatorów, ale przede wszystkim dla występujących artystów. Planując koncerty na kilka miesięcy przed wydarzeniami, należy liczyć się z nieprzewidzianymi okolicznościami.
W ubiegłorocznej edycji Boskiego Granie na tydzień przed jednym z koncertów ze względu na wypadek drogowy musieliśmy w przeciągu tygodnia znaleźć nowego wykonawcę. Do dziś jestem wdzięczny tym wybitnym i zawodowym muzykom, którzy wtedy dali wspaniały koncert i żyję nadzieją, że kiedyś będziemy mogli ponownie gościć ich na scenie Boskiego Grania.
Podobnie wydarzyło się także w tym roku, z tą różnicą, że poszukując zastępcy, ostatecznie w czwartek wieczorem otrzymaliśmy wiadomość, że jednak nie uda się zgromadzić składu na piątkowy koncert. Radzono nam odwołanie koncertu, ale nie chcieliśmy zawieść stałych uczestników piątkowych wieczorów na placu św. Jacka.
W piątek w godzinach przedpołudniowych zatelefonowałem do p. Romana Marczyńskiego, który między innymi prowadzi Salezjańską Dętą Orkiestrę Młodzieżową, z pytaniem: uda na się dziś zagrać? Otrzymałem odpowiedź: będziemy. Wakacyjny piątek nie jest łatwym terminem do zgromadzenia składu orkiestry. Ostatecznie na kilka minut przed koncertem z różnych stron zaczęli zjeżdżać się artyści, niektórzy wracali z Krakowa. Ze sceny ogłoszono, że to, co zostało nazwane Orkiestrą Niespodzianką, jest projektem „Salezjanie i Przyjaciele”. Zgodnie ze słowami utworu wykonywanego przez Halinę Kunicką „Jest w orkiestrach dętych jakaś siła”, taki też był ten koncert, żywiołowy i dynamiczny, z solowymi popisami i doskonałym wspólnym brzmieniem.
Sytuacje „pod bramkowe” najlepiej nas sprawdzają. Miło jest być otoczonym osobami, na które można liczyć w każdej sytuacji, wychowanków salezjańskich przywiązanych do dzieła, w którym spędzili kilka swoich młodych lat i współpracowników oddanych w trosce o wspólną misję.
Zapraszamy na kolejny koncert, mam nadzieję już bez przeszkód. Zuzanna Michura była uczennica salezjańskiego gimnazjum wraz z zaproszonymi przez siebie przyjaciółmi zaprasza nas na koncert poniekąd pożegnany przed wyjazdem na studia.
Dariusz Bartocha sdb
Foto: Magdalena Illich, Małgorzata Płaczek, Inez Sanak.