Prezentacja narzędzi firmy Mafell dla uczniów klas stolarskich

W dniu dzisiejszym – 30 października 2018 roku – naszą szkołę odwiedziła firma Mafell, której przedstawiciele z Polski, Czech i Słowacji przyjechali specjalnie do Nas w celu zorganizowania pokazu narzędzi do obróbki drewna. Firma ta pochodzi z Niemiec i na co dzień zajmuje się produkcją narzędzi dla cieśli, dekarzy oraz stolarzy. Współpracuje ona również z trzema szkołami w Czechach, z dwiema na Słowacji – w tym ze szkołą salezjańską w Żylinie. Ogromnie byłoby nam miło, gdyby i nam udało się podjąć współpracę z tak profesjonalną Firmą.
Tego dnia wszystkie klasy stolarzy wraz ze swoimi nauczycielami zawodu zebrali się na prezentacji nowych udoskonalonych narzędzi stolarskich oraz ciesielskich. Największe zainteresowanie budziły maszyny ciesielskie – być może z tego powodu, iż generowały one najwięcej wiórów :-). W tym momencie rodzi się w nas bolesna refleksja nad faktem, iż zawód cieśli nie cieszy się zbyt wielkim zainteresowaniem. Pojawia się wtedy pytanie, z jakiego powodu tak się dzieje.
Po owocnej prezentacji nauczyciele zawodu spotkali się i debatowali nad wyborem odpowiedniego sprzętu na potrzeby edukacji swoich uczniów.
Wspomnieć należy, iż firma Mafell posiada bardzo solidne urządzenia, z których niektóre przedwojenne modele pracują po dziś dzień. Na początku grudnia odbędą się warsztaty dla instruktorów naszej szkoły, które będą miały służyć zapoznaniu się z obsługą najnowszych urządzeń firmy Mafell reprezentowanej przez naszych dzisiejszych gości.

Mateusz Wójcik, Jolanta Okarmus
Foto: Paweł Gacek sdb

Poszłam na DNO

Jak na DNO to tylko do Oratorium ;-). Czyli o spontanicznym wolontariacie słów kilka
Pytana, czy zamierzam się wybrać na Dobrą Noc Oratoryjną, odpowiadałam: nie, to nie dla mnie, nie interesuje mnie to, nie będę się tam dobrze czuła. Jestem za stara, będę za bardzo zmęczona, nie chcę iść sama, na nic się tam nie przydam. Do pewnego stopnia nie ma w tych wytłumaczeniach nic podejrzanego; były prawdziwe, bo rzeczywiście czułam się właśnie w taki sposób. Zapierałam się rękami i nogami, żeby przypadkiem się nie złamać i nie zmienić zdania, jednak – jak to się często w życiu zdarza – Pan Bóg miał dla mnie zupełnie inny plan.

On, niczym tajny agent, ukrył się pod pseudonimem Przypadek. Bo właśnie niby przez przypadek znalazłam się w Oratorium w niedzielę poprzedzającą DNO, kiedy osoby odpowiedzialne za jego organizację właśnie rozpoczynały spotkanie. Zaczęło się od niezobowiązującej herbatki; skończyło zaś na tym, że poznałam od podszewki cały plan gry terenowej, a przy okazji różne inne elementy całego wydarzenia, którymi trzeba się było jeszcze zająć. Ogrom pracy, który czekał na wolontariuszy, wydawał mi się niemożliwy do pokonania. Do zrobienie było dosłownie wszystko, a czasu – niecały tydzień. Wtedy właśnie zdecydowałam, że muszę przyjść i włączyć się w to dzieło, choćbym miała robić najmniej ważną rzecz ze wszystkich dostępnych ról.

Również w tym moje postanowienia minęły się z rzeczywistością. Przygotowania do Dobrej Nocy Oratoryjnej okazały się żywiołową mieszanką zaginionych rekwizytów, spontanicznych modyfikacji planu i szukania siebie nawzajem na ogromnych przestrzeniach zakładu salezjańskiego. Nie zdarzył się moment, żeby nie było nic do roboty, ale równocześnie wszystko zostało wykonane na czas. Choć w ferworze pracy pojawiały się kłopoty i nieporozumienia, nie towarzyszyły im żadne kłótnie. Wręcz przeciwnie, ekipa wolontariuszy bawiła się doskonale, wykonując przy tym swoje zadania sprawnie niczym dobrze naoliwiona maszyna. Osoby, które do tej pory nawet się nie znały lub nie miały okazji ze sobą porozmawiać, a także starzy znajomi i przyjaciele stali się wspólnotą – i jest to wspólnota, z przynależności do której jestem dumna. Nikt nie zaprzeczyłby, że żadnego z nas nie mogło tam zabraknąć, a z Bożą pomocą udało się nam dokonać czegoś wspaniałego.

Najlepszą nagrodą za ciężką pracę są jej efekty, a dla nas były one widoczne praktycznie natychmiast. Zaczynając od zaangażowania młodzieży w odkrywanie oratoryjnych wspólnot, na ich niespożytej energii w tańcu oraz w zdobywaniu punktów gry terenowej kończąc, każda minuta Dobrej Nocy Oratoryjnej przysparzała wciąż i wciąż kolejnych powodów do radości. Rano, kiedy po rozdaniu nagród i wspólnej modlitwie zakończyliśmy całe wydarzenie, wcale nie chciało się wracać do domu. Patrząc z perspektywy czasu, widzę wiele Bożego działania podczas tamtej nocy i nie pozostaje mi nic innego, jak tylko cieszyć się, że mogłam być częścią czegoś tak wspaniałego… no i oczywiście, wybrać się na kolejne DNO.

Ewa
Foto: Małgorzata Dziewa

Internat w bibliotece

Książki pełnią ważną funkcję w naszym życiu, a kto czyta, żyje wielokrotnie. Wychowankowie internatu mieli okazje poznać, jak funkcjonuje biblioteka miejska w Oświęcimiu. Było to dla nas wielkie przeżycie, wycieczka dała nam dużo radości i wspaniałych doznań. ”Wehikułem wiedzy” wybraliśmy się w podróż, która zaprowadziła nas w świat książek. Nasi wychowawcy znaleźli swoje połówki pomarańczy. Obejrzeliśmy wszystkie zakątki biblioteki, na pewno do nich wrócimy. To wyjątkowe spotkanie dostarczyło nam wiele wzruszeń i dało ogromną wiedzę i zachęciło nas do odwiedzania miejskiej biblioteki.

Dawid Czapla

Targi Poznańskie DREMA 2018

Międzynarodowe Targi Maszyn i Narzędzi dla Przemysłu Drzewnego i Meblarskiego – DREMA 2018. Wyobraźmy sobie ogromną monstrualna przestrzeń w postaci hali. Pójdźmy nawet dalej i spróbujmy umiejscowić ją w Poznaniu. Tak – to zdarzyło się naprawdę w terminie od 11 września do 14 września 2018 r. W tym właśnie czasie w Poznaniu odbyły się Międzynarodowe Targi Maszyn i Narzędzi dla Przemysłu Drzewnego i Meblarskiego – DREMA 2018. Grupa chłopaków w składzie: Bartosz Chrapczyński (2mst), Gazurek Mateusz (2mst), Maj Szymon (2mst), Zając Szymon (3mst), Pająk Wojciech (3mst) oraz Kopijasz Dominik (3td) wraz z opiekunami Panem Franciszkiem Synowcem i Panem Bogdanem Zygmuntem otrzymali możliwość wzięcia w nich udziału i z całą pewnością było to dla nich wszystkich niebagatelne przeżycie. Nie zabrakło tam również Dyrektora Zakładu ks. Dariusza Bartochy, który przez dwa dni towarzyszył tym ośmiu wspaniałym w działaniach, a przy tym wspierał ich duchowo. Pojawia się kluczowe pytanie, w jaki sposób powyższa grupa znalazła się właśnie tam na miejscu i jaka była ich rola. Podczas jednego z konkursów „Sprawny w Zawodzie” odbywającego się u nas w szkole przyszli organizatorzy Targów w Poznaniu nie potrafili ukryć wielkiego uznania dla kunsztu uczniów naszej szkoły. Pojawiła się zatem myśl, aby chłopaki ze swoimi umiejętnościami zaprezentowali się właśnie w tym miejscu. Najprościej rzecz biorąc, konkurs ten zainspirował organizatorów tych targów do tego, aby zaprosić uczniów naszej szkoły do Strefy Wiedzy, która była jednym z elementów targów i punktu programu DREMA 2018. Stąd Ci najzdolniejsi mieli okazję pokazać swoje umiejętności na żywo, wykonując drewniane ule dla pszczół do przyszkolnej pasieki oraz montując domek dla dzieci ze zjeżdżalnią, dzieląc się w ten sposób swoją wiedzą i umiejętnościami z uczestnikami targów Na opisywanych stoiskach nasi uczniowie montowali również budy dla psów, z materiałów udostępnionych przez organizatorów targów. Chwyta za serce fakt, że wykonane przez chłopców budy podarowane zostaną na rzecz nowopowstającego schroniska nadzorowanego przez Ogólnopolską Fundację NaszeZoo.pl. Nie do opisania jest jednak bogate doświadczenie oraz inspiracje, które chłopcy mogli nabyć przez tych kilka dni pobytu. Dzięki obecności tej wspaniałej ekipy reprezentującej naszą szkołę – uczestnicy targów zyskali szansę zapoznania się nie tylko z możliwościami i kierunkami kształcenia inżynierskiego Wydziału Technologii Drewna Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, ale i z naszą ofertą edukacyjną.

Foto: Dariusz Bartocha sdb

No Images found.

Rozpoczęcie roku formacyjnego

W sobotę 8 września schola oraz lektorzy i ministranci naszej parafii wzięli udział w inauguracji roku formacyjnego w żywieckim amfiteatrze. Był to dzień szczególny, ponieważ zostaliśmy zaproszeni na specjalne wydarzenie – urodziny Matki Bożej.

Głównym punktem naszego spotkania była Msza Święta, której przewodniczył ks. bp Roman Pindel. Podczas homilii ksiądz biskup zachęcał nas, abyśmy w tym roku pełni młodzieńczego entuzjazmu i zaangażowania jeszcze bardziej dokładali starań, by należeć do Mega Rodziny- Bożej!

Po wspólnej modlitwie nadszedł czas agapy, a po nim odbył się koncert ewangelizacyjny.

Z radością i pośród kropel deszczu przeszliśmy na rynek miasta na lody. Tam też zapisaliśmy ten wspaniały dzień na wspólnym zdjęciu.

Niech ten czas modlitwy zaowocuje w naszej posłudze dla dobra parafii.

S. Felicyta

Poznajemy się w internacie

„Mimozami jesień się zaczyna” – te słowa piosenki były z nami w ten piękny, słoneczny dzień. W internacie Zespołu Szkól Zawodowych Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu, odbyło się ognisko integracyjne. Grillowanie rozpoczęliśmy licznymi rozgrywkami sportowymi. Brat Wojciech z wielkim zaangażowaniem przygotował posiłek dla głodnych internistów. Mieliśmy okazje bliżej poznać naszego nowego dyrektora szkoły ks. Mirosława Gajdę, który poprowadził z nami modlitwy i wygłosił do nas słówko wieczorne. Nasze spotkanie dało nam dużo radości i siły do rozpoczynającego się roku szkolnego. „Lecą z drzewa złote kasztany” a my szykujemy się do zwycięskiej walki w zdobywaniu sukcesów.

Paweł Wasyl

Ponownie, zaczynamy

Wczoraj minęło, zaczynamy na nowo. „Rozpocznijmy daleką drogę…niepewną tego, co przyniesie…, będącą wyzwaniem, ale zapewne niezwykłą w samej sobie…”, „Jesteście piękni, gdyż pięknymi są ludzie, z którymi chce się przebywać…, do których chce się zawsze wracać….”. Obie te myśli stały się przewodnimi podczas dzisiejszej mszy świętej rozpoczynającej nowy rok szkolny i zapewne znajdą na długo miejsce w naszych sercach. Pierwsza myśl padła z ust Księdza Dyrektora Zakładu Dariusza Bartochy a autorem drugiej jest Ksiądz Inspektor Adam Parszywka. Ta pierwsza mówi o nowej rzeczywistości, o tym jakie mamy wobec niej oczekiwania i ile w nas siły, żeby podjąć wyzwanie przeżycia czegoś nowego. Druga nawiązywała do tego, że ta szkoła to ludzie…piękni ludzie, którzy tworzą atmosferę i sprawiają, że każdy chce tutaj wracać, bo na nasz widok rozświetlają się źrenice…

Znaczącym elementem podczas uroczystości było również przywitanie nowych osób, które od dziś stają się częścią nie tylko Zakładu Salezjańskiego, ale przede wszystkim naszej społeczności. Przywitaliśmy: nowego Dyrektora Szkoły – księdza Mirosława Gajdę, wicedyrektora szkoły ds. ekonomicznych księdza Bogusława Zawadę, wychowawcę w internacie oraz pracownika administracji wspólnoty, szkoły i internatu w jednej osobie ko. Sebastiana Wiśniewskiego oraz kleryków: Dominika i Pawła. Ksiądz Mirosław – nowy Dyrektor Szkoły wspomniał o wielkim sentymencie do Oświęcimia, który pielęgnował przez 9 lat nieobecności tutaj i zapewnił nas o wielkiej radości w związku z powrotem. Bardzo krzepiącymi dla młodzieży były słowa „zamierzam być dyrektorem dla młodzieży, a nie dyrektorem za biurkiem”.

Po uroczystej mszy świętej do Nowego Kościoła udały się wraz z wychowawcami klasy pierwsze. Ksiądz Dyrektor Mirosław Gajda dodał im otuchy, zapewniając, iż gratuluje im trafnego i najlepszego wyboru, jakiego można było dokonać, dzięki czemu są teraz pośród nas. Pełni nadziei i wiary w dobro, którego tutaj doświadczymy, udaliśmy się do domów, by jutro z nową energią powrócić i zacząć… dać się ponieść nowej rzeczywistości.

Jolanta Okarmus
Foto: ks. Paweł Gacek sdb

No Images found.

Wakacje ze świętymi

Radość, wypoczynek, wartości. Salezjanie z parafii pw. Maryi Wspomożycielki w Oświęcimiu zorganizowali 12-dniowy odpoczynek wakacyjny dla dziewcząt ze scholi parafialnej i ministrantów w nadmorskiej miejscowości Rewal, który rozpoczął się 1 lipca.

Towarzyszyły im osoby konsekrowane, siostry i księża, a także osoby świeckie; szczególne podziękowanie należy się tutaj paniom: Magdzie Mirczak, Joli Nycz i Marcie Legierskiej. S. Felicyta Różańska CMBB i ks. Marian Gruszczyk SDB w ten sposób relacjonują ten czas wakacyjny: „Każdego dnia towarzyszyła nam postać świętego, którego poznawaliśmy podczas spotkań w grupie i podczas kolonii staraliśmy się naśladować. Ubogaceni pięknem życia poznanych świętych, chcemy się do nich upodabniać, aby być jeszcze bliżej naszego Mistrza – Jezusa Chrystusa. Okazją do tego była też wspólna Eucharystia, najważniejszy punkt każdego dnia i źródło duchowej siły dla nas. W kolejnych dniach wszystkie grupy miały okazję animacji liturgii Słowa, pełniąc tym samym jeden ze swoich kolonijnych dyżurów. Korzystając ze słonecznej pogody często chodziliśmy nad morze. Raz część kolonistów poświęciła swój sen i wybrała się na wschód słońca, aby podziwiać piękno, jakie daje nam nasz Stwórca. Natomiast nie było problemu, żeby wszyscy uczestnicy zobaczyli zachód słońca. Był to dobry moment na grupowe fotki z wakacji. Częste spacery nad morze zaprowadziły nas do wsi Trzęsacz, którą wielu z nas z sentymentem wspomina… Zwiedziliśmy też Bałtycki Park Dinozaurów & Safari we Wrzosowie, gdzie mogliśmy zobaczyć przeróżne eksponaty nieżyjących już i egzotycznych zwierząt. Swoją energię i twórczość dzieciaki wykazywały podczas wspólnych zabaw, które często nam towarzyszyły. Wśród nich był też konkurs z cyklu „Mam talent”, podczas którego uczestnicy zaprezentowali swoje talenty poprzez śpiew, grę na gitarze, taniec, recytację wiersza, rysunek czy literackie próby. Dla wielu ministrantów i scholanek ulubionym punktem dnia było oglądanie wartościowego filmu, czyli tzw. kino kolonijne”.

foto: ks. Ryszard Szymeczko sdb

Pożegnalne ognisko

Zakwitły kasztany? Zakwitły.

Zakwitły – a nasi maturzyści ruszyli do walki o zwycięstwo, do zdobywania dojrzałości. Tak szybko minęły nam te lata w szkole, można powiedzieć śmiało, beztroskie lata. Piękne wspomnienia. Rada pedagogiczna internatu dzielnie wspierała nas w zdobywaniu doskonałości i wiernie wysyłała nam eksperymentalne sygnały dobra, wierząc w nasze sukcesy.

Kleryk Michał Cebulski przy którym niejedna klasa zrozumiała Pitagorasa, nasz Odyseusz dzielnie prowadził internacki okręt do Itaki, gdzie stęsknione nasze panie Ela i Teresa, nieustannie dbające o dobro diamentów, wierne jak Penelopa, czekały na jego powrót i powrócił ze zjednoczonym stanem zwycięstwa. Kleryk Łukasz Wójcik okazał się wielkim aktorem, a jego teatralne role to prawdziwy artyzm. Nieustanne pytania zadawane naszym wychowankom – „Do you speak English ?”-były wielką pomocą w osiągnięciu dobrych ocen na świadectwie. Kleryk Krzysztof Wasiak to dopiero zagadka, o czym przekonaliśmy się oglądając jego „Stand up”. Brat Wojciech Zięcina, miłośnik przyrody zachwycił nas swoimi zdjęciami, które ukazywały piękno natury.

Na naszym pożegnalnym ognisku nie zabrakło Dyrektora zakładu ks. Dariusza Bartochy, który skierował do nas kilka ciepłych słów i zachęcił nas do tego, abyśmy byli wiernymi synami księdza Jana Bosco. Ksiądz dyrektor szkoły Zenon Latawiec rozdawał radosne uśmiechy, a ksiądz Marek Rusek obdarował nas słodyczami. Wspólnej radości nie było końca, będziemy wspominać te miłe chwile, oglądając pamiątkowe zdjęcia. Dziękujemy kierownikowi internatu  ks. Piotrowi Kadeli, dzięki któremu mogliśmy spędzić miły wieczór.

Prawie Brylanty
Foto: ks. Paweł Gacek sdb

Salezjanie Współpracownicy u Matki Bożej Królowej Polski w Szczyrku

Dni Duchowości Salezjańskiej u Matki Bożej Królowej Polski w Szczyrku. Spotkanie odbyło się od 1 do 3 czerwca 2018 pod hasłem „Maryjo czuwaj nad naszą Rodziną Salezjańską, wzmacniaj naszą wiarę, nadzieję i miłość”

Szczyrkowska „Górka” przywitała nas wspaniałą pogodą, a nasze spotkanie rozpoczęliśmy Mszą św. u stóp Matki Bożej Pani Beskidów, której przewodniczył ks. Inspektor Adam Parszywka. Po jej zakończeniu udaliśmy się w procesji oktawy Bożego Ciała. Czekał nas bardzo bogaty i wypełniony program.
Po kolacji oficjalnie powitani zostaliśmy przez koordynatora Rady prowincjalnej Jana Ryka oraz ks. delegata Marcina Kaznowskiego, szczególnie skierowanym do przedstawicielek wspólnoty z Odessy. Bardzo ucieszyliśmy się ich obecnością. Ksiądz Marcin przybliżył pokrótce historię tego miejsca, objawienie się Matki Bożej, rozwój Jej kultu w tej okolicy oraz przybycie salezjanów.
Następnie wysłuchaliśmy ks. Stanisława Koniora SDB-Rzeszów, który przybliżył postać bł. Józefa Kowalskiego w konferencji „Oni zachwycili się Dziełami Księdza Bosko – Błogosławieni z Rodziny Salezjańskiej w Prowincji Krakowskiej – Bł. Ks. Józef Kowalski salezjanin, męczennik II wojny światowej”.
Wieczorem przy Grocie Matki Bożej uczestniczyliśmy w salezjańskich modlitwach wieczornych oraz odśpiewaliśmy Apel Jasnogórski, a ks. kustosz Stanisław Oskwarek SDB po serdecznym powitaniu, przekazał świadectwa łask otrzymywanych w tym miejscu za przyczyną Szczyrkowskiej Pani. Podkreślił, że miejsce jest bardzo popularne, szczególnie do zawierania małżeństw, których jest w ciągu roku ponad 200.
Sobotę rozpoczęliśmy odśpiewaniem Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP, a później wysłuchaliśmy konferencji ks. Edwarda Lisowskiego SDB- Kielce „Obecność Maryi w życiu ks. Bosko”. Jej puentą było stwierdzenie, że jako spadkobiercy św. Jana Bosko mamy wiele dzieł do spełnienia, a we wszystkim powinniśmy się zawierzać Maryi, tak jak to czynił ks. Bosko.
W Sanktuarium wzięliśmy udział we Mszy św. koncelebrowanej, której przewodniczył i Słowo Boże wygłosił ks. Marcin Kaznowski. Czytając Ewangelię możemy dostrzec pewną prawidłowość. Kiedy przychodzili do Jezusa ludzie i zadawali Mu pytania, Jezus rzadko odpowiadał wprost. Nie mówi jak jest, tylko zmusza do myślenia i refleksji. I my z naszymi problemami i pytaniami nie otrzymamy gotowej recepty, gotowej Łaski Bożej. Bóg zawsze odwołuje się do naszego rozumu, naszej wolności, naszej wiary i zmusza nas do myślenia i wysiłku. Jeżeli żyjemy z otwartym sercem, dostrzeżemy znaki Bożej obecności. I od nas zależy jakich dokonamy wyborów. Upadamy i błądzimy, ale Pan Bóg nigdy nie traci nas z oczu. Modlitwa nasza zawsze może być skuteczna, ale są miejsca święte, które ułatwiają modlitewne skupienie. Modlitwa w najgłębszym słowa znaczeniu sprawia, że człowiek, który się modli otwiera się na deszcz łask Bożych, które nieustannie na niego spływają.
Szczególnymi gośćmi, którzy do nas przybyli byli: ks. Kazimierz Radzik CSMA i s. Leonia Przybyło CSSMA. Dzięki nim poznaliśmy osobę bł. ks. Bronisława Markiewicza, pierwszego na ziemiach polskich salezjanina, założyciela Zgromadzenia Świętego Michała Archanioła oraz osobę Służebnicy Bożej Matki Anny Kaworek, współzałożycielki Zgromadzenia Sióstr Świętego Michała Archanioła.
Ksiądz Dariusz Bartocha SDB-Oświęcim nakreślił sylwetkę bł. ks. Augusta Czartoryskiego i jego drogę ku świętości.
Dzięki pani dr Janinie Błażej z Rzeszowa mieliśmy możność obejrzenia prezentacji multimedialnej „Od reguł ks. Bosko do Regulaminu i Statutu salezjanina współpracownika i salezjanki współpracownicy”. Pani Janina wspomniała także, że rzeszowska wspólnota opracowała folder ukazujący szlak błogosławionych i świętych Rodziny Salezjańskiej Prowincji Krakowskiej. Był też czas wspomnień przy oglądaniu przygotowanych zdjęć.
Sobotnie popołudnie to wyjazd do Przyłękowa do Sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych i niespodziewany udział w pikniku parafialnym.
Wieczór spędziliśmy biesiadnie przy grillowanych pysznościach i prezentacjach kulturalnych poszczególnych wspólnot.
Niedzielny poranek to Godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP oraz konferencja ks. Marcina Kaznowskiego, której tematem były rozważania na temat świętości i Eucharystii. Święty to człowiek z krwi i kości, mający swoje słabości i konflikty. Najważniejsze jest to, że święci nie tracą z oczu swojego celu, którym jest Pan Bóg, Chrystus, natchnienia Ducha Świętego, wola Boża. Jeżeli jesteśmy otwarci na działanie Ducha Świętego i szukamy Boga, to Bóg wyprostuje nasze ścieżki. Eucharystia jest centrum naszego życia, jej wymowa jest bardzo bogata, przede wszystkim to dziękczynienie i możliwość spożywania Ciała i Krwi Chrystusa. To dar – jesteśmy wezwani do naśladowania Chrystusa – mamy być darem dla drugiego człowieka. Czy takim darem jestem? Czy mam w sobie owoce Ducha Świętego? (miłość, radość, pokój, cierpliwość, łaskawość, dobroć, uprzejmość, cichość, wierność, skromność, wstrzemięźliwość, czystość). Jeżeli nie, to trzeba się o nie gorąco modlić do Ducha Świętego. Warto pomyśleć czasami nad oczywistymi rzeczami: Czy ja przyjmuję Chrystusa świadomie? Jest to Bóg, który jest dla mnie darem? Nie możemy popaść w rutynę, żeby nam gesty i modlitwy (np. Różaniec) nie spowszedniały, ale były wciąż przeżywane.
Msza św. koncelebrowana oraz udział w Adoracji Najświętszego Sakramentu były uwieńczeniem naszego spotkania.

W dniach duchowości wzięło udział ok. 60 współpracowników wraz z księżmi delegatami.
Przeżyte dni skupienia obfitowały w głębsze poznanie wspaniałych postaci błogosławionych i świętych Rodziny Salezjańskiej i uświadomieniu sobie do jakich ideałów powinniśmy dążyć.
Składamy serdeczne podziękowania szanownym prelegentom za trud włożony w poprowadzenie konferencji, księdzu Kustoszowi za miłe przyjęcie, naszemu ks. Delegatowi i Koordynatorowi Rady prowincjalnej oraz wszystkim, którzy przyczynili się do duchowego (i nie tylko) przeżycia spotkania. Wyjeżdżaliśmy z żalem, ale i z nadzieją na spotkanie za rok.

Beata Cygnar
Foto: Zbigniew Cynar
SSW Jasło-Fara