Teatr, ach teatr

Międzynarodowy Dzień Teatru to dobry moment, aby zastanowić się, jak można wykorzystać werwę, talent i mnóstwo energii w efektywny sposób…

Grupa teatralna, działająca w naszej szkole już od wielu lat, z pewnością zna odpowiedź na to pytanie!

Wśród wielu sukcesów na ogólnopolskich młodzieżowych anglojęzycznych przeglądach teatralnych warto wymienić ten, który nasi uczniowie odnieśli w marcu 2019 r. Udział w XIV Krakowskim Festiwalu Małych Form Teatralnych w języku angielskim w krakowskim teatrze Variete zaowocował zajęciem 1 miejsca i wyróżnieniami naszych młodych aktorów.

Spektakl „Mamma Mia”, czyli historia pełna miłości, muzyki i tańca, zafascynował publiczność i zyskał uznanie jury złożonego z profesjonalnych aktorów!

Ale historia sukcesów naszej grupy teatralnej, prowadzonej niezmiennie przez anglistkę, scenarzystkę, reżysera i osobę wielu talentów –  Panią Różę Grzywacz – zaczęła się w roku 2012, gdy młodzi aktorzy przebojowo wtargnęli na podium krakowskiego festiwalu, wystawiając sztukę „Oskarżeni o komedię”. Kolejne lata przyniosły liczne nagrody i wyróżnienia, zarówno w Krakowie, na wspomnianym już Festiwalu Małych Form Teatralnych, jak i w Warszawie na Ogólnopolskim Przeglądzie Szkolnych Przedstawień Anglojęzycznych MiniGlobe.

Za każdym razem nasi aktorzy mogli się poszczycić wyjątkowymi sukcesami, zyskując uznanie jury, jak i publiczności, ale przede wszystkim mogli doświadczyć niepowtarzalnych emocji i systematycznie rozwijać swoje umiejętności.

W poprzednich latach na pierwszych miejscach obu festiwali znalazły się kolejno sztuki: „Hołd lataniu” oraz „Romeo i Julia – sześć pracowitych dni”.

Natomiast spektakle „Poskromienie złośnicy” i „Sister Act” otrzymały pierwsze miejsca w Krakowie. Z kolei sztuka „Arszenik i stare Koronki” i wspomniane już „Poskromienie złośnicy” nagrodzone zostały drugim miejscem w Warszawie.

Do tej pokaźnej już listy sukcesów doliczyć trzeba wielokrotne wyróżnienia naszych pierwszo- i drugoplanowych aktorek i aktorów, których talenty i wyjątkowość zyskały uznanie w oczach członków jury obu przeglądów.

Niezapomniane emocje i poczucie satysfakcji z osiągniętego celu – za każdym razem gwarantowane i bezcenne – więc jeśli świat teatru jest Ci bliski i chcesz realizować swoje pasje w nowej szkole – to jest miejsce właśnie dla Ciebie!

Marta Sitek
Foto – alfabetycznie: Dariusz Bartocha sdb, Paweł Gacek sdb, Marek Noworyta, Mariusz Komajda, Małgorzata Płaczek, Wojciech Zięcina sdb.

Informacje o teatrach na: https://salezjanieoswiecim.pl/teatr/.

« z 2 »

Dzwonnik na scenie

Salezjańska sala Teatralna była świadkiem już niejednej artystycznej aktywności młodzieży. Stąd nie zdziwiło mnie, że jak tylko warunki sanitarno-epidemiczne pozwoliły na spotkania, nawet w zawężonym gronie, planowano organizowanie prób. Usłyszałem, że tym razem chodziło o Dzwonnika. Co prawda trochę zaskoczyła mnie przewidywana ilość uczestników prób, ale pomyślałem, że jest to przeszacowanie tak na wszelki wypadek. W mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się zaproszenia na casting, co jakiś czas wpisy przypominały o Dzwonniku, który nadejdzie.

Wreszcie dowiedziałem się, kto stoi za tą inicjatywą. Znajomo brzmiące nazwiska przypomniały mi Tango Mrożka wystawione jesienią 2017 roku. Wypróbowany i doświadczony zespół pozwalał przypuszczać, że powstaje spektakl o niepośledniej jakości. Szczęśliwie, mimo trzykrotnie planowanej wizyty na próbach, nie udało mi się zobaczyć więcej niż po kilkanaście sekund różnych scen. Napisałem szczęśliwie, bo tym bardziej mogła mnie zaskoczyć premiera i widowisko w całej krasie. Tak trzeba raczej mówić o widowisku taneczno- muzycznym niż o spektaklu. Całość tego przedsięwzięcia jest dziełem młodzieży. Scenariusz i reżyseria, kostiumy i dekoracje, choreografia i makijaż, organizacja prób i widowni, po prostu wszystko, co możemy spotkać w zawodowym teatrze.

Nastał wreszcie 3 października, sobotni wieczór przesiąknięty emocjami związanymi z premierą. Zespół zadbał o wolontariuszy zapraszających na salę i wskazujących miejsca, które i tak w znacznej części oznaczone były nazwiskami zaproszonych gości. W jednym z mediów społecznościowych można było zarezerwować sobie miejsce na widowni, a tuż przed spektaklem odtworzono nagranie z przypomnieniem o warunkach sanitarnych, przerwach, z prośbą o wyciszenie telefonów i nierobienie zdjęć.

Zaczęło się. W świetle reflektora ujrzeliśmy, ubranego na czarno siedzącego za ciemnym stole w czarnym surducie Victora Hugo, ciszę towarzyszącą zapisywaniu tekstu przez mistrza, przerwał uroczy głos pokojówki Claire, ubranej także w czarną sukienkę. Scenę, prócz reflektorów, rozjaśniały uśmiechy aktorów i białe elementy ich garderoby. Można było doświadczyć wytworności. Od tej pory scena z minuty na minutę wypełniała się coraz większą ilością aktorów, kolorów i dźwięków. Klasycznych dialogów było niewiele. Kolejne grupy tancerzy z układami choreograficznymi ubogacały muzyczny, a właściwie wokalny przekaz treści sztuki. Scenę zagospodarowano tak, by akcja mogła odbywać się w kilku planach. Cyganka, choć dziś podobno powinno się powiedzieć Romka Esmarealda bezbłędnie radziła sobie z łączeniem partii wokalnych z tanecznymi, choć jedna i druga wymagała sporo wysiłku. Quasimodo wspinał się po „murach” katedry niczym współcześni zdobywcy drapaczy chmur, nie tracąc ani na chwilę duszy Quasimodo ukształtowanej przez Frollo. Sędzia samym wejściem na scenę wprowadzał chłód i mroczność tak mocno kontrastującą z rozśpiewanym, biegającym z szyderczym uśmiechem Królem Cyganów. Na finał spektaklu scena zapełniło ponad 30 aktorów, tancerzy i statystów. Jak przystało na premierę były kwiaty, podziękowania, uściski, łzy radości i wielkie wzruszenie. „Trzem tenorom” trochę spadło ciśnienie, a rodzice znów poczuli się uniesieni.

Dariusz Bartocha sdb
Foto: Mariusz Komajda

 

Organizacja i obsada.

Organizacja, scenariusz i reżyseria: Stefan Andruszko, Stanisław Juszczyk i Jan Lelito.

Obsada:
Quasimodo – Stefan Andruszko; Esmeralda – Monika Krajniewska; Febus – Hubert Hertig; Król Cyganów – Filip Komajda; Sędzia Frollo – Jan Lelito; Victor Hugo – Paweł Prokopowicz; Pokojówka Claire – Joanna Urbańczyk;  Cygan Alosza – Aleksander Juszczyk;  Cyganka Ezme – Natalia Janiga;  Paryżanin Lukas – Tymoteusz Kurzyński;  Archidiakon – Andrzej Kolasa oraz jako tańczący Paryżanie/Cyganie/Strażnicy – Aleksandra Zając, Amelia Rachwał, Anna Pyrda, Anna Jawień, Anna Sołtysik, Karolina Mazańska, Natalia Mazańska, Marianna Juszczyk, Aleksandra Walichrad, Jan Błaszcz, Piotr Żak, Maciej Palus, Maja Lepianka, Hanna Grabiec, Karolina Nowak, Inez Sanak, Ewa Paszek oraz Tymoteusz Kurzyński.

Nagrania oraz nagłośnienie – Wojciech Kościelniak i Jakub Wysogląd.
Oświetlenie: Grzegorz Tabor, Krzysztof Selwestrowicz i Hubert Dżyżdżyk.
Choreografia – Karolina Mazańska oraz Stefan Andruszko.
Scenografia i kostiumy, projekt i wykonanie – Jan Lelito (z pomocnikami).
Charakteryzacja – Zuzanna Mrzygłód-Hertig oraz Aleksandra Kuras, Ewa Paszek i Natasza Szałaśny.
Fotografia: Mariusz Komajda; http://mariuszkomajda.pl/

Spektakl muzyczny „Dzwonnik” to projekt teatralny przeprowadzony przez Oratoryjną Grupę Teatralną z Oratorium św. Jana Bosko w Oświęcimiu. Spektakl powstał na motywach powieści Victora Hugo „Katedra Najświętszej Maryi Panny w Paryżu”. Twórcy scenariusza czerpali inspirację z musicalu „Notre Dame de Paris” (muzyka – Richard Cocciante , 1998) oraz z animacji pt. „Dzwonnik z Notre Dame” (muzyka – Alan Menken, 1996). Utwory wykorzystane w spektaklu pochodzą z obu tych dzieł, natomiast część aranżacji na potrzeby spektaklu przygotował Marcin Majcherek.  Widowisko miało premierę 3 października i zostało jeszcze wystawione 4, 10 i 11 października 2020 roku. Projekt był współfinansowany z urzędu miasta Oświęcim.

« z 2 »

 

 

 

 

Teksaskie życie w Oświęcimiu czyli spektakl

Wieczorem 28 sierpnia 2020 roku odbyło się niestety nasze ostatnie spotkanie z cyklu Boskie Granie, zorganizowanego przez Salezjanów wsparte patronatem Miasta Oświęcim. Lecz jakie ono było wyjątkowe! Tym razem na scenie pojawili się młodzi, uzdolnieni aktorzy z Teatru Jonathan pod opieką pani Róży Grzywacz. Przedstawili nam produkcję w języku angielskim pt. ,,Sooney’s Medicine” poprzedzone krótkim skeczem pt. „Zakochana para w kinie”.

Twórcy przedstawili się publiczności za pomocą krótkiego skeczu, który przywołał wiele pozytywnych doznań. Występ był pełen naturalności i spontaniczności. Po tym zachwyciła nas sztuka, „Sooney’s Medicine” została napisana na podstawie molierowskiej komedii „Lekarz mimo woli” przez dwie amerykańskie autorki Jenny Cook i Lorraine Thompson. Akcja dzieje się w wiosce w Teksasie, gdzie ludzie stanowią sami o sobie. Dlaczego Eullamay nie może poślubić swego wybranka, Samuela? Cioteczka Cecylia trzęsie całą wioską… Kogo szukają kuzyni Homer? Jaką rolę odegra w tym Dr.Hoskins? A jak to wszystko ma się do Caro i Sunny? Czy rezolutnej Caro uda się wkręcić męża, Sooney’a? Tego wszystkiego dowiedzieliśmy się na tej emocjonującej inscenizacji. Występ był przygotowany w profesjonalny i bezkonkurencyjny sposób, wzbudził zachwyt oraz zaczarował wszystkich zebranych, którzy docenili to gromkimi brawami.

Członkowie naszego szkolnego anglojęzycznego Teatru Jonathan od szeregu lat biorą udział w wielu wydarzeniach teatralnych i swoimi zdolnościami zaznaczają tam swój udział. W tym roku po raz pierwszy uczestniczyli w Salezjańskim Przeglądzie Inicjatyw Teatralnych w Mińsku Mazowieckim. Ich produkcje spotkały się tam z wielkim entuzjazmem publiczności, a w związku z tym za dwa lata staniemy się gospodarzami tego wydarzenia. Więcej o przegladzie można przeczytać w relacji z przeglądu.

Ten wieczór był naprawdę spokojny, nostalgiczny i właściwy latu. Wakacje dobiegają końca,  każdy powoli przymierza się do powrotu do swojej rutyny – szkoły czy pracy. Ten występ był doskonałym zakończeniem tegorocznych salezjańskich spotkań, dostarczył wielu ekscytujących przeżyć.

Z całego serca dziękujemy wszystkim artystom i każdemu, kto w tym roku przyczynił się do stworzenia tych wspaniałych wydarzeń artystycznych. Jesteście świetni!

Sonia Szoen
Foto: Małgorzata Płaczek, Wojciech Zięcina sdb.

« z 2 »

 

P.I.T – teatr, nie podatek

6 marca bieżącego roku grupa teatralna naszej szkoły, pod przewodnictwem pani Róży Grzywacz i pani Elżbiety Wardzały-Sereś wybrała się na Przegląd Inicjatyw Teatralnych do Mińska Mazowieckiego (tego pod Warszawą nie na Białorusi). Pięciogodzinna podróż minęła nam dość szybko. Każdy był podekscytowany i nie mógł doczekać się dotarcia na miejsce, bo mieliśmy wystawiać tam pierwszy raz angielską sztukę ,,Dr. Sooney`s Medicine” oraz „Nie trać nadziei”, sztukę przygotowaną na nasze szkolne rekolekcje.

Na miejscu powitali nas wolontariusze i nauczyciele, którzy z niezwykłą życzliwością i troską oprowadzili nas po placówce i odpowiadali na każde pytania. Po zakwaterowaniu udaliśmy się na salę, w której miał odbywać się, „P.I.T.” Wydarzenie rozpoczęli gospodarze, prezentując nam dzieło Stanisława Wyspiańskiego pt. ,,Wesele.” Byłam pod ogromnym wrażeniem profesjonalizmu aktorów, pięknych strojów i ilości tekstu, jakiego musieli się nauczyć. Przedstawienie oglądałam z zapartym tchem. Kolejne grupy też prezentowały niezwykle wysoki poziom, na jednych zalewałam się łzami, a na drugich parskałam śmiechem, każde poruszało jakiś problem, z każdego można było wyciągnąć lekcję i czegoś się nauczyć i to właśnie było w nich najpiękniejsze, niepowtarzalność i wyjątkowość.

Gdy przyszła kolej na nasze przedstawienie byłam bardzo zestresowana, ale po wyjściu na scenę ogarnął mnie spokój. Dlaczego? Powód może wydać się trywialny, ale światła reflektorów były na tyle mocne, że mało co widziałam. Mimo wielu skierowanych na nas par oczu, miałam wrażenie jakbyśmy byli tylko my. Wynik? Owacje na stojąco. Po przedstawieniu grupa została zaproszona do pokoju nauczycielskiego, gdzie wszyscy prowadzący grupy teatralne dostarczyli nam konstruktywnej krytyki, zarówno sztukę polską jak i angielską pochwalono za poziom całości, grę aktorską, zaangażowanie i włożenie w to całego serca i pasji. Oczywiście znalazły się rzeczy do podciągnięcia, jak dykcja, nad czym na pewno trzeba będzie popracować.

Drugiego dnia nasz plan do wczesnego popołudnia zajmowały bloki warsztatów teatralnych. Były zajęcia z emisji głosu, retrospekcji, improwizacji, ruchu scenicznego, tańca, czy scenografii.. Dzięki tym zajęciom zyskałam nowe umiejętności, które z pewnością wykorzystam w dalszej przygodzie z teatrem. Czas zleciał jak szalony i nim się obejrzałam, znów oglądałam kolejne występy i szczerze, nie mogłam się zdecydować, które z nich najbardziej mi się podoba. W niedzielę po śniadaniu i porannej mszy każdej grupie jak i najlepszym aktorom zostały wręczone dyplomy. Nasza grupa także została obdarowana. Nasi nagrodzeni to: Stefan Andruszko, Kinga Jamrowska i Kajetan Tobiasz. Bardzo się z tego cieszymy i jesteśmy z nich dumni.
Po ciepłym pożegnaniu wróciliśmy do domu zmęczeni, ale szczęśliwi. Podsumowując, wyjazd był bardzo udany i jestem pewna, że długo będę pamiętać P.I.T. 2020 w Mińsku Mazowieckim, ale jednak najcieplej będę wspominać życzliwość, z jaką nas tam przyjęto oraz serdeczność i otwartość ludzi tam obecnych i mam ogromną nadzieję, że w przyszłym roku, tym razem w Łodzi, spotkamy na P.I.T. 2021.
Iga Drobina, kl. 2Lb

PS. Od szefa bandy,
W kontekście wiadomych wydarzeń związanych z koronawirusem oczywistym odwołaniem wszelkich imprez, w tym festiwali teatralnych, do których się przygotowywaliśmy, szczególnie cieszę się, że nasza grupa teatralna miała szansę w Mińsku zaprezentować się, uczyć od innych i przeżyć tyle niezapomnianych chwil. Wszystkim, którzy się do tego przyczynili – Salezjanom, zarządzającym szkołą – wielkie dzięki.
Róża Grzywacz, nauczyciel

Foto: uczestnicy konkursu, z laureatami zapożyczone ze strony Salezjanów w Łodzi.
Polecamy też do obejrzenia reportaż ze spotkania.

« z 2 »

Dorosły, dziecięcy teatr

Wszyscy, którzy znają choć jedną baśń Hansa Christiana Andersena wiedzą, że te utwory, choć tak często darowane dzieciom dotykają „bardzo dorosłych” tematów. Dzieciaki z Grupy teatralnej „kropka” zmierzyły się z Dziewczynką z zapałkami. Słowo zmierzyły się, jest tu zupełnie na miejscu. Wspominam przy tej okazji jak Filip Komajda reżyser spektaklu podczas odbywających się w Krakowie w kwietniu 2019 roku Dialogów o wychowaniu na temat: Teatr jako narzędzie wychowania, powiedział: Nie musimy zgadzać się na to, by dziecko zagrało w tetrze tak, jak potrafi „po dziecięcemu”, one też mogą i powinny robić to profesjonalnie. Tak było podczas premiery Dziewczynki z zapałkami. Tylko wzrost i młode oblicza przypominały o tym, że to dzieci. Stąd nie dziwie się słowom Filipa zapisanym na Facebooku:  Kolejna premiera już za nami. Emocje opadły, głowy wystygły, a my jesteśmy w stanie w końcu podziękować? „Dziewczynka z zapałkami” to spektakl wyjątkowy, kompletnie inny niż wszystkie pozostałe. Jest oparty na równie wyjątkowym opowiadaniu, które każdy z nas zna, więc także wiemy, że jest to bardzo smutna historia. Mimo wszystko dzieciaki z „kropki” to udźwignęły. Zrobiły kawał dobrego teatru dziecięcego i duma, która rozpiera każdego, kto je zna, jest nie do opisania.

Z radością można było oglądać niektórych aktorów, którzy podczas premiery Świątecznego Gala w grudniu 2018 niepewnie stapli po scenie a podczas tej premiery (9 stycznia 2020) ze śmiałością i dynamizmem stawali oko w oko z tłumnie zgromadzoną publicznością. Sala wypełniła się po brzegi nie tylko rodzicami, znajomymi i zainteresowanymi spektaklem, ale przede wszystkim emocjami wzbudzanymi grą aktorów, a łzy? Czy były łzy? Oczywiście, że były – te skrywane wywołane treścią spektaklu i te pełne radości na widok odkrywania zupełnie innego oblicza swoich pociech. Polecam poszukiwanie tego i innych spektakli „kropki” – plakaty publikujemy na stronie: salezjanieoswiecim.pl/teatr oraz w mediach społecznościowych. Całe przedsięwzięcie było współfinansowane przez Urząd Miasta Oświęcim. A jeśli ktoś poszukuje potwierdzenia prawdziwości tego, co zostało napisane, polecam obejrzenie zamieszczonych zdjęć, wypatrując emocji wymalowanych na dziecięcych twarzach.

Scenariusz i reżyseria – Filip Komajda
Obsada:
Dziewczynka z zapałkami – Jolanta Pyrdoł
Ktoś – Gabriela Komajda
Matka – Nadia Kalif
Ojciec – Michał Wasiak
Starszy Syn – Brandon Wanat
Młodszy Syn – Daniel Gałecki
Dziadek – Jakub Gałecki
Krawaty – Urszula Komajda, Maria Maciejowska, Karina Gałecka

Dariusz Bartocha sdb
Foto: Mariusz Komajda

Jasełka, ach ta premiera

Atmosfera podenerwowania opanowała wszystkie pomieszczenia wokół sali Teatralnej – wiadomo premiera. Jasełka rozpoczęły się solowym utworem – nowej, w stosunku do ubiegłych lat wykonawczyni. Po chwili scenę opanowały zastępy anielskie, było ich tak bardzo dużo – a jak się okazało to jeszcze nie wszystkie anioły, które pokażą się w czasie spektaklu. Przewidywałem, że  to jest największa gromada artystów tego spektaklu. Jednak się myliłem, kiedy wchodziła grupa górali, dopiero wtedy scena się zaludniła, wydawało się, że artyście nie pomieszcza się na scenie, zwłaszcza że nie brakowało im dynamizmu w poruszaniu się, tańcach i swobodnym „przebywaniu wśród swoich” co raczej odnosiło się do najmłodszych artystów.

Z każdą minutą spektakl rósł ilością kolorów, dźwięków i nowych artystów. Po przerwie, która trochę się przedłużyła i dzięki temu jako jedyna dała po sobie poznać, że to jest premierowy spektakl, na scenę wkroczyli kolejni tancerze. Prócz tradycyjnych Krakowian i Mazurów były tańce nowoczesne, można powiedzieć baletowe, zarówno w tańcu świetlistych aniołów, jak i dziewcząt tańczących ze wstęgami materiału. Kiedy do sceny dotarł orszak pielgrzymujących do stajenki i trzej królowie wydawało się, że scena nie pomieści większej ilości artystów. Co prawda nie padł zeszłoroczny rekord, kiedy to w czasie koncertu połączonych chórów i orkiestr, niemieckiej i polskiej na scenie występowało 160 artystów, ale tym razem tez było bardzo blisko.

Na stronie internetowej napisano, że szefem jednej z pięciu grup teatralnych przy salezjańskim dziele w Oświęcimiu jest ks. Ryszard Szymeczko. Wszyscy jednak wiemy, że w przygotowaniu Jasełek pierwsze skrzypce gra p. Jolanta Zapała. To dzięki jej zaangażowaniu, pomysłowości i nie ukrywajmy, wielu godzin pracy możemy cieszyć się tak wspaniałymi efektami. Nie odbieram oczywiście nic z pracy i zainteresowania ks. Ryszardowi i księdzu proboszczowi, lecz i oni sami dobrze wiedza ile w tym przedsięwzięciu zawdzięczają p. Joli i innym współpracownikom.

Pierwsze próby w grupach tanecznych rozpoczęły się w połowie listopada, a tuż po tym jak dzieci odebrały paczki od św. Mikołaja, rozpoczęły się próby na scenie, a efekt? Premiera 5 stycznia 2020 roku, trzeba przyjść i zobaczyć – nie dowierzajcie moim słowo, ale zobaczcie sami. Jeszcze w kolejne dwie niedziele jest szansa na zobaczenie tego niepowtarzalnego przedstawienia,  dla zainteresowanych odsyłam do plakatu.

Jasełka, które połączyły tradycyjne teksty, utwory i tańce ze współczesnymi utworami i tańcami, które łączą na scenie w charakterze wykonawców: mamy z córkami, ojców z synami, a nawet całe rodziny, debiutantów ze scenicznymi weteranami, łączą nas wszystkich w misteryjnym doświadczeniu świętowania Bożego Narodzenia, wspólnym śpiewaniu i przeżywaniu podstawowych tajemnic wiary. Wspomnę jeszcze o emocjach wyzwalanych w rodzicach podziwiających na scenie swoje pociechy czy widzach przerywających kilkanaście razy spektakl oklaskami, żeby dopełnić obrazu sceny i widowni. To było całe piękno tegorocznych Jasełek: rodzinnego doświadczenia, wspólnego świętowania, tym bardziej że piszę to dziś, 6 stycznia w uroczystość Objawienia Pańskiego, w dniu, w którym w Orszakach Trzech Króli uczestniczą setki tysięcy osób.

Dariusz Bartocha sdb
Foto: Marek Noworyta

« z 2 »

Wywiadówka – czy to boli?

Często słowo wywiadówka powoduje podenerwowanie zarówno u uczniów, jak i rodziców. Oczywiście kiedy po takim spotkaniu rodzic dowiaduje się, że jego pociecha ma bardzo wysoką średnią, spotkanie w domu jest pełne radości. Niestety bywa też, że wychowawca nie może przekazać tak dobrych wiadomości, a wręcz przeciwnie.

Wywiadówka w listopadzie to nic dziwnego, ale jeśli usłyszymy, że jest ona podsumowaniem jednego kwartału nauki z wystawianiem, czyli „prawie półroczem”, to budzi zainteresowanie. Rzeczywiście w salezjańskiej szkole w Oświęcimiu mamy taki system, cztery razy w roku wystawiamy oceny na zakończenie jakiegoś okresu.

Stąd, żeby osłodzić nieco niektóre złe wiadomości, wywiadówka rozpoczęła się od krótkiego spektaklu – Małego księcia. Być może dla niektórych znanego „aż za bardzo”, ale w tej interpretacji, po wyborze tylko niektórych scen i ubogaceniu ich utworami muzycznymi  wykonywanymi na żywo, można było kolejny raz zaczerpnąć z mądrości tego utworu, ucieszyć się dobrą grą aktorów i pięknym śpiewem solistek.

Przedstawienie przygotowali licealiści z pierwszej klasy B i E oraz drugiej C pod kierownictwem ich wychowawczyń: Ewy Wróbel i Anny Pitry. Trudno nie przywołać także  jak zawsze gustownej i trafionej dekoracji celnie uzupełniającej całokształt przedstawienia, a wykonanej przez Elżbietę Wardzałę – Sereś, prawdopodobnie z uczniami.

Na sali teatralnej p. dyrektor Artur Pelo podał kilka danych statystycznych odnoszących się do frekwencji i ocen. Podsumował dwa i pół miesiąca pracy i organizacji w szkole, która po raz pierwszy przekroczyła 1000 uczniów oraz wyjaśnił, w jaki sposób krakowskie wyższe uczelnie prowadzą zajęcia w naszej szkole dzięki Małopolskiej chmurze edukacyjnej. Wywiadówka zakończyła się spotkaniami z wychowawcami w klasach i prywatnymi rozmowami o „latoroślach”. Cel, który nam przyświeca opiera się na tym, by tworząc jeden zespół nauczycieli,  wychowawców i rodziców wyrywać rodzące się w sercach młodych „zielska”, a wspierać i wzmacniać rozwijanie kwiatów.

Dariusz Bartocha sdb
Foto: Wojciech Zięcina sdb

No Images found.

Podwójna inauguracja

Nowością 2019 roku jest Letnia Scena Muzyczna organizowana na placu św. Jacka. Pierwszym koncertem letniej sceny był występ zespołu DeKamel. Aura nas nie rozpieściła i na 3 godziny przed koncertem zaczął padać obfity deszcz, na który nikt jednak nie narzekał, ponieważ przez wielu i przez przyrodę był wyczekiwany.  Zgodnie z planem B, koncert został przeniesiony do Sali kameralnej. Wnętrze to, znane wszystkim uczestnikom czwartków oratoryjnych, było świadkiem świetnego koncertu, dialogu z publicznością i zachętami do dalszego tworzenia własnych utworów itd. DeKamel w składzie: Marta Janas, Wojtek Kościelniak, Monika Krajniewska, Marcin Majcherek, Kasia Nowak zagrał 13 utworów: Więcej niż jedno; Spadochron (cover); Mchy; Stale płynne (cover); Martwienia; Na starość; Tagada; Żurawie origami (cover); Skronie krocie; Wdzięk; Śnię; Granda (cover); DziÓra w ścianie.

Siedem dni później 28 czerwca, już na placu Jacka, na scenie z poszerzonymi kulisami odbyło się ostatnie przedstawienie musicalu Mamma Mia. Po występach w Krakowie, Warszawie i kilkunastu w Oświęcimiu, z wielką swobodą i kilkoma niespodziankami, aktorzy przedstawili pożegnalny spektakl. Zagrało w nim między innymi czterech tegorocznych maturzystów salezjańskiej szkoły, a Wojciech Kościelniak specjalnie wrócił z trasy koncertowej, jadąc kilka godzin, by dobrze nagłośnić spektakl.

Plac Jacka opróżniony z samochodów i zastawiony krzesłami w wielu budził obawy czy zdoła się wypełnić widownią. Niektórzy po cichu marzyli: jeśli choć co drugie krzesło będzie zajęte , będzie sukces. Tuż przed rozpoczęciem spektaklu trzeba było donieść krzesła i ławki, a i tak część widowni musiała oglądać spektakl na stojąco. Jeśli widownia będzie się powiększała w takim tempie w kolejne piątki, spełnią się szalone pomysły młodych, by nad pomieszczeniami zakrystii i sal umieść loże dla VIP-ów zwiększając ilość miejsc siedzących podczas koncertów. Jedna z osób oglądających spektakl widziała go wcześniej w Sali teatralnej, i podkreślała wyjątkowość miejsca i akustykę placu – plenerowe spektakle mają tę dodatkową, niepowtarzalną wartość.

Po zakończeniu spektaklu były podziękowania, gratulacje, uroczyste sto lat dla Stefana osiągającego  pełnoletniość właśnie tego dnia i oczywiście sprzątanie, w które włączyła się cześć widzów. Świętowanie przeniosło się następnie do sali wspólnoty salezjanów. Po pierwsze dlatego, że wszyscy zasłużyli na wielkie podziękowanie, stąd mały poczęstunek, po drugie trudno się było rozstać ze spektaklem, a przede wszystkim z przyjaciółmi jadącymi na wakacje, a zwłaszcza z tymi, którzy wybierają się na studia i już nie spotkamy się z nimi w nowym roku szkolnym. Choć nadzieje na powroty, daje obecność Staszka, absolwenta szkoły już drugi rok włączającego się w wystawiane spektakle.

Co za tydzień? Odpowiedź jest znana – François Martineau z piosenką francuską. François występował już na scenie kameralnej w październiku i grudniu i na tyle zachwycił oświęcimską publiczność, że wystąpi u tu jeszcze dwa razy: raz na Letniej Scenie Muzycznej i kolejny raz na zaproszenie Oświęcimskiego Centrum Kultury.

W trakcie projektowania programu kolejnego Festiwalu Jackowe Granie urodził się pomysł udostępnienia przestrzeni placu św. Jacka na dodatkowe koncerty, a mając w pamięci koncerty w czasie oratoryjnych czwartków odbywających się przez cały rok – pomyśleliśmy czemu by nie przedłużyć tego pomysłu na wakacje. Tak powstał pomysł Letniej Sceny Muzycznej i jeśli pomysł się spodoba Oświęcimianom i turystom, będzie kontynuowany w kolejne lata.

Latem 2019 czeka nas jeszcze 9 koncertów, za organizację odpowiadają salezjanie i stowarzyszenie Byłych Wychowanków Salezjańskich, a finanse wsparło dofinansowanie z Urzędu Miasta Oświęcimia.

Dariusz Batocha sdb
Foto: Dariusz Bartocha sdb, Paweł Gacek sdb, Ryszard Szymeczko sdb.

W Gazecie Krakowskiej napisano o spektaklu na Letniej Scenie Muzycznej oraz o wcześniejszym występie.

« z 3 »

Mamma mia w Variete

Jak wykorzystać werwę, talent i tyle energii w efektywny sposób? Grupa aktorska przedstawiająca musical „Mamma Mia” z pewnością zna odpowiedź! Praca nad spektaklem rozpoczyna się zwykle w maju lub czerwcu, kiedy to p. Róża Grzywacz wyjeżdża z uczniami na miesięczny zagraniczny staż co pozwala jej wykorzystać czas na przemyślenie i napisanie scenariusza i angielskiego tekstu kolejnej sztuki.

Po rozpoczęciu roku szkolnego rozpoczyna poszukiwanie chętnych do poważnej zabawy w teatr. Pierwsze próby, ustalenia, zmiany, nowe pomysły i wreszcie jest. Cotygodniowe próby, radość z czynionych postępów, trud kolejnych wyzwań, a wszystko dla wspólnego dzieła – spektaklu, a także dla siebie, dla poznawania tego co jeszcze potrafię, dla pokonywania ograniczeń, dla poszerzania widzenia świata itd. Po generalnych próbach, pierwszych reakcjach koleżanek i kolegów nadchodzi dzień festiwalu. 27 marca 2019 wzięliśmy udział w XIV Krakowskim Festiwalu Małych Form Teatralnych w Języku Angielskim w krakowskim teatrze Variete. Historia pełna miłości, muzyki i tańca wciągnęła całą publiczność w jej bieg! Po wielu tygodniach przygotowań nastała chwila, kiedy nasze serca zabiły mocniej i pojawiła się ogromna radość z powodu zajęcia 1 miejsca i wielu pochwał od profesjonalnych aktorów! Dzięki pracy uczniów i pań Róży Grzywacz i Marty Sitek odnieśliśmy kolejny sukces zaskakując profesjonalistów efektem uzyskanym w krótkim czasie.

Aleksandra Miziołek i anonim
Foto: ks. Paweł Gacek sdb

Sukces Sister act. Salezjański teatr

Warszawa podbita! Sukces Sister Act

Sister Act to kultowy film amerykańskiego reżysera Emile’a Ardolino. Jest to historia popowej piosenkarki, która była świadkiem morderstwa dokonanego przez jej próżnego partnera – Vince’a. Kobieta, w walce o swoje bezpieczeństwo, ukrywa się w zakonie, gdzie przejmuje pałeczkę dyrygentki tamtejszego chóru. Grupa teatralna w naszej szkole podjęła się odtworzenia tej historii.

Pierwsze spotkania odbyły się już w ubiegłym roku szkolnym. Od października rozpoczęły się regularne, kilkugodzinne próby, podczas których ćwiczyliśmy technikę gry aktorskiej oraz umiejętności językowe. Wszystko po to, aby móc wziąć udział w dwóch konkursach: w Krakowskim Przeglądzie Małych Form Teatralnych w języku angielskim oraz w VI Ogólnopolskim Przeglądzie Szkolnych Przedstawień Anglojęzycznych Mini Globe. Po kilku-miesięcznym okresie przygotowań 11.04.2018 roku wystąpiliśmy na scenie krakowskiego teatru Variėtė. Oprócz zdobytego pierwszego miejsca, mieliśmy inny powód do radości: Stefan Andruszko otrzymał specjalne wyróżnienie za najlepszą drugoplanową rolę męską.

Kilka dni później ponownie tryumfowaliśmy. 13.04 w Warszawie znowu zajęliśmy pierwszy stopień na podium. Podobnie tutaj uzyskaliśmy specjalne wyróżnienia: Kinga Jamrowska otrzymała nagrodę od jury za świetną grę, a Natalia Janiga zdobyła wyróżnienie za najlepszą kreację aktorską. Radości nie było końca; pojawiły się łzy szczęścia, śmiech i euforia. Dzięki wsparciu dyrekcji oraz Rady Rodziców mogliśmy reprezentować naszą szkołę i świadczyć o niej nie tylko talentem, ale i radością wypływającą z salezjańskiego wychowania. Ogromne podziękowania i wyrazu uznania należą się Pani Róży Grzywacz oraz Pani Marcie Sitek, które towarzyszyły nam przez cały czas, służyły pomocą i dobrym słowem. Na prośbę dyrekcji, spektakl będzie można zobaczyć jeszcze 26.04.2018 na Czwartku Oratoryjnym oraz 27.04 podczas dni otwartych i zebrania dla rodziców uczniów naszej szkoły. Serdecznie zapraszamy!